8 maja 2009

dziecięca czytelnia



jako matka (z młodym jeszcze stażem, ale jakby nie patrzeć jednak matka) i lubiąca dobrze zaprojektowane przedmioty i wnętrza osoba (można by nawet powiedzieć kobieta buahaha) zainteresowałam się TYMI zdjęciami. sama chciałabym mieć taki pokój :) książki na każdej ścianie i jakieś miłe mięciutkie miejsce do ich czytania... żyć nie umierać. widzę już, że Nadi chociaż mała, podziela moje zdanie. kocha czytać książki, oglądać obrazki i przekładać/układać je na swojej małej półeczce. na razie mamy tylko jeden mały regał w nie-naszym pokoju, w nie-naszym mieszkaniu, którego nie mogę urządzić jak chcę... (co za męczarnia). ale już niedługo... mam nadzieję.





jako bonus zdjęcie Nadi z jedną z jej ulubionych książeczek. trochę starawe to zdjątko, ale bardzo je lubię. zostało zrobione podczas jednego z rodzinnych wypadów u wujka Przemka i cioci Kasi :)


4 komentarze:

joanna pisze...

Niesamowite wnętrze. Mogłabym się tam wprowadzić choćby dziś:)

tahetar pisze...

Fajne... chciałabym taką mieć, tylko że młodzieżową:)

Beata pisze...

Life Methodology: o tak... wprowadzić i nigdy nie wychodzić :D

Pam: ale przecież ta na górze jest całkiem młodzieżowa. powiedziałbym nawet - WYPASIONA ;)

anamarko pisze...

Nasz Owoc tez uwielbia przeglądać swój książkowy dobytek;)