dodam jeszcze, że poza "Alicją..." Burtona czekam bardzo, a może nawet bardziej na "Kopciuszka" za którego zabrał się sam Marylin Manson. dzięki mojej małej zwariowanej siostrze wiem już, że zagra tam Emma Watson, i że ma to być gotycki "mjuzikal", ale poza tym nic.
a tu jeszcze jeden smaczek mały. sprawdzałam w grafice googlowej jak z ilustracjami do Alicji poradziła sobie "konkurencja" i znalazłam zdjęcia z sesji zdjęciowej dla Vogue. fotografowała Annie Leibovitz, pozowała Natalia Vodianowa.
poza tymi zdjęciami uważam, że to co w google znalazłam to konkurencja zupełnie żadna... nie to, że umiem stworzyć nie wiadomo co... tylko tam akurat naprawdę nic nie ma ciekawego.
spodobał mi się jeden rysunek w stylu podobny trochę do tego co tworzył Bruno Schulz. zwłaszcza ta naburmuszona gębusia Alicji... taka mroczna...
spodobał mi się jeden rysunek w stylu podobny trochę do tego co tworzył Bruno Schulz. zwłaszcza ta naburmuszona gębusia Alicji... taka mroczna...
(rys. John Tenniel, 1865r.)
a. no i oczywiscie ilustracje Arthura Rackhama zasługują na wyróżnienie. łe tam na wyróżnienie... na grand prix :)
2 komentarze:
Ahhh przecudowne illustracje! Uwielbiam Artura Rackham'a :3 A tak swoja drogą, film "Alicja..." Burtona, nie zachwycila mnie tak bardzo, jak sie tego spodziewalam, nawet powiem, ze mnie rozczarowal :(
Mnie tez Burtonowy film rozczarował bardzo... Zwłaszcza, że tyle na niego czekałam.
Prześlij komentarz