kilka miejsc które udało mi się uwiecznić pod koniec sierpnia. miejsc i okien. okna fotografowałam z narażeniem życia, bo tworzyły płot wokół domu złomiarzy [meliny raczej], którzy akurat prowadzili bardzo burzliwą dyskusję w otoczeniu wielu butelek i trunków. na odludziu lekkim i w krzaczorach :) a. no i jeszcze szklarnia. i ten magiczny zapach unoszący sie w powietrzu... zapach końca lata...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz