23 października 2010

nowe ości i jesienne chorowanie

Powoli, ale stanowczo wypełniam swój plan - coraz więcej pamiętników pojawia się w sieci. Lada dzień cały mój wolny czas będę mogła poświęcić tylko na robienie nowych ksiąg. Może wreszcie uda mi się zrealizować zaległe zamówienia i całkiem nowe pomysły... Na razie jeszcze trochę chorujemy, znaczy się ja trochę, a Nadi to nawet bardzo. Nici z przedszkola, a tym samym czasu tzw. wolnego... Być może w poniedziałek Nadi pójdzie do swoich Biedronek, codziennie opowiada, że tęskni za Julcią, Justynką i Pawełkiem. Od początku września jest ciągle chora, już nie wiem co mam robić, zaprzyjaźniłyśmy się na dobre z Panią doktor - w końcu widujemy się często. Może ktoś z Was zna jakieś niezawodne lekarstwo na uodpornienie dziecka zaczynającego edukację? [czyli przebywającego 7 godzin dziennie wśród kompletnie zakichanych i zasmarkanych rówieśników].

Wystawiałam kilka pamiętników, które znalazłam ostatnio w pudle. Leżały tam od 4 miesięcy czekając, aż sobie o nich przypomnę. Można spotkać je w Arsneo i na allegro. Postaram się, żeby na allegrowej stronie ciągle były dostępne jakieś księgi w cenach nieco niższych niż w galeriach. A już niebawem prawdziwe nowości, które właśnie rodzą się w formie szkiców. W realu zaistnieją po odkryciu genialnego lekarstwa na przeziębienie przedszkolaka.

Pamiętniki Beniaminki polecają się na jesień :)



Brak komentarzy: