2 listopada 2010

powroty

Wszędzie dobrze... Tęskniłam za moim domeczkiem i bałaganem swojskim. Za kocykiem różowym... Niby ten nasz dom nie jest nasz, a jednak nasz. Tu czuję się naprawdę u siebie. Bardzo przepraszam wszystkich, którym nie odpowiadałam na wiadomości, postaram się to nadrobić w nocy i jutro.


Czyż nie piękne włosy ma moja kobietka mała? Uwielbiam te loczki :)

2 komentarze:

anamarko pisze...

Piękne, piękne! i kocyk również:)

Piegowata pisze...

Cudne:) A ja właśnie dziergam podobne:)