10 stycznia 2011

noworoczne pamiętniki

Dawno już nic nie pisałam o księgach moich domowych. Po Świętach postanowiłam zrobić sobie małą przerwę na doładowanie baterii, ale od dzisiaj mam nadzieję, że znów uda mi się wrócić do normalnego trybu życia - pamiętniki, albumy, pamiętniki, albumy... i kilka rzeczy nowych, o których na razie sza! :)
Czy w innych częściach świata również jest tak ponuro jak u mnie? Szaro, buro, zupełny brak słońca... Jedyne co mi się podoba w widoku za oknem to bezlistne drzewa, bardzo graficznie powyginane gałązki akacji. A na nich stada kruków. Nie mam pojęcia dlaczego tyle ich u nas, ale nie wyobrażam sobie już poranka bez ich donośnego krakania. Choć wiem, że są ludzie, których ten dźwięk doprowadza do szału. Całkiem blisko są. Za zieloną ścianą :)



1 komentarz:

atteo pisze...

Śliczne są Twoje pamiętniki. Uwielbiam je oglądać. Szkoda, że nie da się dotknąć przez neta;) Gdybym taki miała to nie wiem czy bym się odważyła w nim pisać;) Szkoda by mi było takie pięknego papieru;)))
U mnie też brzydko i ponuro. I choć mam drzewa za oknem to niestety kruków na nich nie ma:(