11 marca 2011

biały pokój

W najbliższym czasie planuję poważny remont w domu. Najchętniej przemeblowałabym wszystko, ale niestety mieszkanie nie jest moje i muszę ograniczyć się do dwóch pokoi. Tym razem na biało wszystko jak leci :) Podobają mi się czyste, monochromatyczne wnętrza z jaskrawo kolorowymi dodatkami. Możliwe, że to przez sentyment do dzieciństwa, w takim właśnie pokoju się wychowałam... Tato zrobił piękne drewniane regały w różnych kształtach (projektowanych przez mamę) i formach, wszystkie białe. Resztę mebli też przemalowaliśmy na biało, dodatkiem, który tworzył cały klimat były nasze kolorowe zabawki i mnóstwo książek. I teraz właśnie oto powrót do korzeni :) Być może nie jest to specjalnie oryginalny pomysł, wszędzie teraz pełno tego typu aranżacji... Ale potrzebuję się wyciszyć i ogarnąć w końcu ten bałagan wokoło. Może dzięki bieli się uda :) Taka terapia.


Szukając inspiracji w sieci trafiłam na genialnego bloga "wnętrzarskiego". Niemal wszystko co jest na nim prezentowane podoba mi się mniej lub bardziej. The Style Files to ostatnio moje ulubione miejsce w sieci. Te kilka zdjęć pochodzi właśnie stamtąd.

 Przy okazji tego szperania w bieli wiem już co najmodniejsze w tym sezonie :) Nadal obowiązkowym elementem aranżacji jest gałąź na ścianie, ale nie będę się nabijać, bo gałęzie i wszelakie rośliny w domu lubię. Potem podusia z wydrukowanym "graficznym" zwierzątkiem. Koniecznie literki na ścianie, w co pewnie też się wciągnę, zależy od czcionki ;) A obowiązkowo imię dziecka wypisane nad łóżkiem (w razie gdyby dzieci było kilkoro i nie myliły się rodzicielom... kiedy śpią są do siebie tak podobne przecież). No i wszędzie porozkładane zabawki handmade. Tony zabawek handmade. I starych takich obskubanych. Oczywiście do zdjęć i przed przyjściem gości wszystkie nowe zabawki należy pochować jeśli takowe się ma.

Zebrać to wszystko i już jest hit Moi Drodzy! Tylko gości spraszać i się chwalić ;) Takie małe szyderstweko.

3 komentarze:

Piegowata pisze...

Ja też zapragnęłam bieli jakis czas temu - i jest:) Czuję sie naprawde dobrze w tak jasnym pomieszczeniu:)

atteo pisze...

Jako nastolatka miałam cały biały pokój. Pamiętam jak osobiście malowałam swoje meble na biało słuchając Heya. Ile to czasu minęło... A Twój wpis mi to przypomniał. Fajne czasy były... Albo my fajniejsi...

magda k. pisze...

biel i dla mnie ostatnio jest kolorem prowadzącym :) fajny wpis :) pozdrawiam