18 września 2011

leluko

Pisałam kiedyś o zabawkach Buy or Die, które bardzo mi się spodobały. Dziś mam znów odkrycie z dziedziny naszego rodzimego handmejdu :) Leluko szyje misiaki z polaru, futerek i przeróżnych dodatków, które mają czasem wartość sentymentalną, są rodzinnymi skarbami, pamiątkami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Każdy pluszak jest dzięki temu zupełnie inny i ma swoją historię. Znam ich historie bardzo dobrze, ponieważ lelukowa mama to moja dobra przyjaciółka, z czystym sercem mogę więc je polecić, jak swoje własne dzieci :) Niektóre misie mają ręcznie wyhaftowane w misterne wzory brzuszki... Na blogu jest nawet Hatifnat z Doliny Muminków :)) Wiem też, że niebawem zwierzyniec rozrośnie się o całkiem nowe gatunki, które są już w drodze. Ten piękniś na pierwszym zdjęciu to mój najulubieńszy ze wszystkich, jako świruska na punkcie subtelnych kolorów uważam, że on ma idealnie dobrane wszystkie elementy, kolory, faktury... A do tego jest mięciutki jak puch.
Polecam lelukowe misiaki jak swoje własne ;)

Leśny Dzwoneczek

"takie tam" z przyjaciółmi :)))

Pin-up Daisy

peluniowy brzuszek

A  kto lubi notatniki z serii Rosalium Beniaminka Books, ten z pewnością polubi misiaki różane, jak ten

Kwiatowy Nikko

3 komentarze:

Piegowata pisze...

Ojej zakochałam od razu!

anamarko pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
anamarko pisze...

jakie cudne!!! ten z sercem i ten brązowy w kwiaty są naj!