10 lutego 2009

książkowe światło

ostatnio jakoś nie miałam czasu na zajmowanie się blogiem... a jak miałam czas to nie miałam ochoty... nie było mnie długo, ale jestem wreszcie. może tym razem uda mi się zająć czymś na stałe... i solidnie zająć się blogiem.
dzisiaj coś z inspiracji. lampy, które można przekartkować, przeczytać, może nawet zapisać.
lampy firmy BoomDesign, która w swojej działalności zajmuje się projektami ekologicznymi i prezentuje produkty z materiałów z odzysku. bardzo mi się spodobały. postanowiłam zrobić sobie taką swoją lampę... ale mam już z dziesięć planów lampowych i muszę się zastanowić, który wybrać.

3 komentarze:

elka pisze...

O kurczak malutki ,a zdrać tajemnice jak one powstają

Beata pisze...

heh pojęcia nie mam :)

tahetar pisze...

Nie wolno się tak pytać:)
Każdy ma swoje sposoby i ich chyba nie wyjawi:)