18 marca 2009

kolorowe kredki...



... nie noszę ich w pudełeczku. niestety :)
pamiętam jak dziś kiedy je kupiłam. moje pierwsze i jedyne do tej pory jumbo kredki. długo o nich marzyłam, aż zrobiłam sobie prezent pewnego dnia. z okazji wizyty u takiej jednej ogórkowej dziewczyny. potem robiłam nimi projekty witraży na zaliczenia, a później jakoś tak zaczęły leżeć bezużytecznie i smutnieć. wiem byłam dla nich złą mamą. teraz jednak przeżywają swoją drugą młodość, zostały oficjalnie przekazane w ręce najmłodszego członka rodu. członkini raczej. i teraz codziennie robi się nimi pisiu pisiu. na razie tylko na kartkach, choć spodziewam się najlepszego - że ściany niedługo "pójdą w ruch". w końcu to będzie świadczyło o nieuchronnie zbliżającej się karierze artystycznej :D no i mimo, że to ściany w wynajętym mieszkaniu - a co tam. raz się jest dzieckiem. tylko szkoda będzie to wszystko zamalować. przynajmniej mi. przy okazji moge sie pochwalić pewną historią z dzieciństwa. ja oczywiście tego nie pamiętam, ale opowiadała mi mama. kiedy byłam całkiem malutka, mniejsza niż teraz nawet (Paweł mówi, że to niemożliwe, żebym była jeszcze mniejsza) to chowałam się za fotelem i malowałam sobie po ścianie. i pewnego dnia wymalowałam tak mamie nową, bardzo drogą czerwoną szminkę. :D koniec historii. ha. a teraz idę kończyć zdjęcia do animacji o plastiku. mam nadzieję, że w ogóle coś z tego wyjdzie choć zasypiam już prawie... dochodzi szósta zaraz Nadi wstanie. i nowy dzień... bez snu... bez jedzenia... picia... oj. zagalopowałam się. pa

7 komentarzy:

Łucja pisze...

A ja z kolei chowałam się w wolnych przestrzeniach miedzy szafami z ciuchami rodziców, wsadzałam łapkę za szafę i malowałam na ścianach za szafą, czego nie dało się tak łatwo wykryć, hah! ;) To był dopiero błysk geniuszu...

Beata_Papirell pisze...

genialne... i takie przebiegłe :] bijesz mnie na głowę :D

Anonimowy pisze...

Nasze Małe wykluwa się na początku czerwca (termin mam 8-9 no ale sama wiesz pewnie jak to z tym terminem jest)...
Ja dziś od rana produkuję ramkę z Bobem Budowniczym dla bratanka mojego męża hihihi
szkoda, że od początku ciąży nie mam takiej weny twórczej ;)

hasior pisze...

Dzięki za odwiedziny na moim blogu i link do szkła, właśnie od nich niedawno zamówiłam sporo rzeczy :)
Pozdrawiam!


ps. Cudowne te Twoje notesy - księgi :)

alessandra pisze...

very nice!
;)

alessandra pisze...

Hi Nadim! I gave an award to your blog... I hope that You are happy about this prize! You can visit my blog to understand better... :)
Bye!

tahetar pisze...

Te kredki są fajne, a i... dzięki za komentarze na moim blogu;***