14 czerwca 2009

magiczne książki. ciąg dalszy

książka chińska. wykonana z bambusowych deseczek. ciekawostka - ma okładkę, ale nie ma grzbietu. sprytnie. spróbuję podobną zrobić :) zmodyfikuję trochę całość, to będzie wersja europejska z klimatu umiarkowanego. kiedy byłam mała mieszkałam na wsi (uwaga wynurzenia teraz) i pamiętam, że podobne rzeczy były stałym elementem dekoracji wnętrz. wieszało się to-to na ścianie w pozycji oczywiście rozłożonej (nie sądzę, żeby ktokolwiek z posiadaczy tych wynalazków podejrzewał, że gdzieś na drugim końcu świata tak wyglądają książki). czasem dodatkową ozdobą takiej makatki były piękne nadruki, oczywiście w odpowiedniej odpustowo-ludowej stylistyce utrzymane. ech... może i śmieszne, ale łezka się w oku kręci :)





zdjęcia pochodzą z wikipedii

1 komentarz:

Monika pisze...

Dziękuję za odwiedziny i miłe słówka:) Jestem zaszczycona! Znam Twoje prace z Decobazaar-są przecudne! Może najwyższy czas przerzucić się z pisania dziennika w zwykłych zeszytach na takie arcydzieło? Właśnie o tym myślę od jakiegoś czasu. Miłego dnia Kochana*