koniecznie muszę dodać, że bardzo dziękuję mojej babci za zdobycie tego aksamitu we wzorki. jest cudowny. aż szkoda mi coś z niego robić. ogólnie to nie przepadam za aksamitem w jakieś desenie, ale ten jest wyjątkowy. wzorki kojarzą mi się z jakimś młodopolskim motywem i... dzieciństwem. coś takiego u babci widziałam jak byłam mała w jej małym pokoiku z maszyną do szycia (babcia była krawcową), może spódnicę jakąś? i na pewno moja mama miała muszkę (taką na szyję) z tego materiału. mam go mały kawałeczek i chyba większość zostawię sobie... na pewno na rodzinny album ze zdjęciami i na pamiętnik dla Nadi. no i może jeden dla mnie... :)
zielony i srebrzysty aksamit zwyczajnie kupiłam, ale też szczerzę zęby na samą myśl. zwłaszcza o tym zielonym. (jak mnie łatwo ucieszyć). od dawna marzyłam o takim odcieniu, ale nigdzie nie było jasnych zieleni. aż tu sobie pewnego dnia ni stąd ni zowąd znalazłam go szukając spodni dla Nadi. kupiłam tyle, że nie dałam rady go unieść nawet :D no i spłukałam się wtedy doszczętnie.
no a bordowy-bezwzorkowy kupiłam najzwyczajniej w świecie. ale oczywiście też się bardzo z niego cieszę, nie kupuję po prostu kolorów, których nie lubię :) wszystkie moje aksamity muszą być wyjątkowe. ha. :)
więcej zdjęć TU
6 komentarzy:
Patrzę i nie mogę wyjść z podziwu (aż szczęka opadła w jakieś dziwne okolice).
Tak się nieśmiało zastanawiam, czy może nie byłabyś zainteresowana wymianą (robię biżuterię, obecnie głównie 'indiańskie' kolczyki)?
Oczywiście nic na siłę, no i czekam niecierpliwie na kolejne nowości ;)
Ojejku, piękne! Uwielbiam misiowe welury!
Zaraz oblookam, czy Ty gdzieś sprzedajesz te cudeńka, bo chętnie bym się zaopiekowała takim notatnikiem.
Pozdrawiam serdecznie!!!
cudne robisz pamiętniki! się zakochałam poprostu
Piękny ten wzorzysty aksamit - wzorek jest taki subtelny, że napatrzeć się nie mogę:)
jakie piękne... śliczne kolory i super wykonanie... podziwiam!!!
Dostałaś ode mnie wyróżnienie ;]
Prześlij komentarz