wszystkiego najlepszego w Nowym Roku... ale ja nie o tym chciałam :) tak, wiem powinnam teraz napisać, że życzę, że na pewno będzie lepiej i takie tam... niestety nie uważam, że w jedną noc cokolwiek może się diametralnie odmienić, że TA jedna noc może być momentem zwrotnym tylko dlatego, że to właśnie TA noc. czyli koniec tych wywodów.
piszę głównie po to, żeby podzielić się czymś znalezionym w sieci. kawałeczkiem fascynującego świata, który tworzy jeden człowiek. [zwykle tak bywa - najbardziej fascynujące światy, są dziełem jednego umysłu]. kiedy oglądam takie obrazy odzywa się gdzieś tęsknota za tym, żeby mimo wszystko znaleźć czas, poszperać w pudłach, powyciągać wszystkie pozasychane już pewnie farby i zająć się tym czym kiedyś miałam nadzieję zajmować się całe życie. czasem jeszcze jakieś pomysły krążą mi po w głowie, może coś ze mnie kiedyś będzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz