Czy też może teczki.
Laleczki.
Autorka przygotowuje najpierw lalki, potem robi im zdjęcia. A lalki wędrują po wystawach. Czasem też lądują w sklepach. I to za całkiem niezłe sumki.
Czy tylko mi ta parka przypomina Bjork i Matthew Barneya? I ten jęzor w klimacie "Cremastera"... Ale może to tylko złudzenie.
Sweet Talk |
Amy Wildhorse |
Prawda, że Amy rewelacyjnie trafiona?
2 komentarze:
Oj tak, Amy jak żywa;)
prawda? :D
Prześlij komentarz